Cześć.
Piszę z telefonu, więc za błędy od razu przepraszam.
Klaudio...
Ja się kłócić nie zamierzam, ale mogę (masło maślane).
Ok, może nie powinnam dodawać tego do notki, iż jest to sprawa bardziej (eh) prywatna ;)
Ale postaw się (proszę) w mojej sytuacji.
Cieszyłam się, że będę miała kolejną, but wonderfull redaktorkę.
A to, że nie chcę mieć Ciebie w znajomych to druga sprawa. Było mi chole*nie smutno. Wiesz czemu.
Kolejna sprawa (do wszystkich) proszę nie mówcie do mnie Martynka (boże...), Tynka albo Tynia.
Ale ten post nie o tym.
Spoki, możesz tego nie czytać.
Nie musisz, rozkazywać Ci zamiaru nie mam.
" Jak wygrywać to uczciwie, jak przegrać to z honorem! "
~ Czarne Serce, Narcissus.
Nie mam podpisu, humoru rownież.
Chyba przyda mi się good luck, więc -
Good luck,
4ever Tyna.
Też nie chcę się kłócić :)
OdpowiedzUsuńWiem, ty też masz nie najlepszą sytuacje, właśnie dlatego wszystko Ci wyjaśniłam.
No to... Rozejm?
//Klaudia